Uroczystość pod Krzyżem Katyńskim w Krakowie w miesięcznicę wydarzeń w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku. Wykład w przeddzień rocznicy Krwawej Niedzieli na Kresach wygłosił x. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
Czcigodny księże profesorze, szanowni przyjaciele. Spotykamy się dzisiaj pod Wzgórzem Wawelskim przy krzyżu pamięci narodowej, który nazywany jest Krzyżem Katyńskim. Ma on przypominać ofiary, które zostały złożone w czasie II Wojny Światowej a także po wojnie, wszystkich tych, którzy zginęli za to, że byli Polakami i chcieli wolnej Polski.
W tym bardzo długim katalogu osób, które oddały życie jest również miejsce dla tych, którzy zginęli na Kresach Wschodnich w ramach ludobójstwa dokonanego przez Ukraińską Powstańczą Armię. Dzisiaj jesteśmy w przededniu kolejnej rocznicy. 68 rocznicy Krwawej Niedzieli, niedzieli 11 lipca 1943 roku, kiedy na Wołyniu nastąpiło apogeum ludobójstwa. Chcę tutaj wyraźnie powiedzieć, że to nie jest tak, że jeden naród wymordował drugi. Nie można powiedzieć, że naród ukraiński wymordował naród polski. Tej zbrodni dokonał wrzód, który powstał na narodzie ukraińskim na bazie ideologii Dmytro Doncowa, Stepana Bandery i wielu innych zafascynowanych faszyzmem niemieckim, którzy uważali, że samostijna, niepodległa Ukraina może powstać tylko na krwi i na grobach osób, które nie są Ukraińcami.
Ta straszliwa ideologia znalazła konkretny kształt w postaci Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, której szefem był Stepan Bandera, nawiasem mówiąc syn księdza grecko – katolickiego, który w okresie międzywojennym doprowadził do szeregu zamachów, zbrodni, które dzisiaj nazwalibyśmy działalnością terrorystyczną. Najbardziej dramatyczne wydarzenie to zabójstwo polskiego ministra spraw wewnętrznych Bronisława Pierackiego piłsudczyka oraz Tomasza Ołówki, także piłsudczyka, posła, który był gorącym zwolennikiem pojednania polsko – ukraińskiego.,
Banderowcy zabijali także Ukraińców, tych którzy chcieli zgody z polakami. A więc byli katami własnego narodu. Oczywiście ta działalność była wspierana przez niemiecki wywiad, który dawał pieniądze, szkolił, bo liczył na to, że z chwilą wybuchu wojny dojdzie do konfliktu polsko – ukraińskiego.