Michał Pierzchała przypomniał sobie, że za kilka dni odbędą się wybory uzupełniające do Rady Gminy Czernichów i opublikował swoje przemyślenia na temat połączenia Przedszkola i Szkoły Podstawowej w Wołowicach w jedną placówkę oświatową. Co ciekawe, napisał bez skrępowania: „Za kilka dni wybory, dlatego chcę się z Państwem podzielić kilkoma przemyśleniami dotyczącymi decyzji związanych z Wołowicami, które stara się przeforsować Pani Wójt.” . Tym samym przyznał, że gdyby nie wybory, to tymi swoimi przemyśleniami nie podzieliłby się, a może nawet nie byłoby się czym dzielić.
W tych swoich przemyśleniach zgubił kilka faktów: Próby przeforsowania tego pomysłu przez panią Wójt były cztery. Pan Michał zauważył tylko ostatnią. Za każdym razem radni nie zgadzali się na to połączenie. Tym razem jednak uzupełniające wybory do Rady Gminy Czernichów lada dzień i tu szukałbym przyczyny gwałtownego przebudzenia Pierzchały. Jak sam pisze, Na przygotowanie takiej reformy był ponad rok. Ta niby-reforma była przygotowana, tyle że Pierzchała nie był nią zainteresowany. Teraz, na tym temacie próbuje zbić swój kapitał polityczny na wybory.
Michał Pierzchała zastanawia się „dlaczego dopuszcza się próbę procedowania projektu dotyczącego jedynie placówek oświatowych w jednym sołectwie?” Tym czasem sprawa nie dotyczy samych Wołowic, bo do porządku obrad na sesję Rady Gminy Czernichów próbowano włączyć podobny projekt dotyczący połączenia Przedszkola i Szkoły Podstawowej w Czernichowie. Zapewne pani Wójt doszła do wniosku, że łatwiej jej będzie pacyfikować protesty rodziców i mieszkańców w poszczególnych miejscowościach, a nie na raz w całej gminie. Przypomnieć należy, że niedawno miały miejsce rozmowy na ten sam temat w Kamieniu. To też pan Pierzchała przespał.
Pana Michała poznałem jako wytrawnego cenzora internetowych komentarzy. Gdy w czasie kampanii wyborczej na Wójta Gminy Czernichów w 2020 roku zadałem mu w komentarzu pytanie dotyczące jego programu, Ten zamiast odpowiedzieć, usunął mój wpis. Świadczy to o mierności kandydata, który nawet na temat swojego programu nie ma nic do powiedzenia. Jak się okazało dzisiaj, w tej sprawie nic się nie zmieniło. Jakub Łoginow – aktywista i dziennikarz z Krakowa zarzucił Pierzchale , że ten jako dyrektor departamentu transportu Urzędu Marszałkowskiego zniweczył wieloletnie starania ekspertów z Polski i Słowacji, którzy wspólnie z wicemarszałkiem Łukaszem Smółką i poprzednim dyrektorem Tomaszem Warchołem stworzyli unikalną, pierwszą w Polsce transgraniczną wojewódzką linię autobusową, a w planach były kolejne linie oraz cała sieć komfortowych, dużych autobusów regionalnych finansowanych przez marszałka województwa. Łoginow napisał także, że sposób w jaki potraktował wspólną inicjatywę jego, Łukasza Smółki i Tomasza Pierzchały w zakresie autobusów transgranicznych budzi zdziwienie daleko poza granicami Małopolski, w tym również w Bratysławie i Warszawie.
Łoginow napisał również, że za autobusy łączące co najmniej dwa powiaty w ramach jednego województwa odpowiada w świetle Ustawy o publicznym transporcie zbiorowym Urząd Marszałkowski, w danym przypadku dyrektor Michał Pierzchała. To on powinien zapewnić, by co godzinę lub częściej między Czernichowem a Krakowem kursował duży, niskopodłogowy, komfortowy autobus marszałkowski finansowany z małopolskiego budżetu, a także stworzyć system zachęt i działań marketingowych, by ludzie tymi autobusami jeździli. Nie żadne busy, ale duży, niskopodłogowy autobus. Nie trzy razy dziennie, ale co godzinę lub częściej.
Jakub Łoginow linki do swoich artykułów na temat działań Pierzchały umieścił w komentarzach pod wpisem na temat „przemyśleń”. Pierzchała jednak zamiast odnieść się merytorycznie do zarzutów krakowskiego aktywisty usunął komentarze Łoginowa pisząc „Szanowni Państwo, usunąłem komentarze i linkowane artykuły, które nie zawierają prawdziwych informacji, a są wynikiem frustracji jednej osoby.”
Tym razem również Michał Pierzchała nie miał nic sensownego do powiedzenia. Zdobył się jedynie na ocenzurowanie niewygodnych treści. Przy okazji zarzucił Łoginowowi podawanie nieprawdziwych informacji. Zauważyć trzeba, że ostatni artykuł na temat „zasług” Pierzchały dla polsko- słowackiej komunikacji transgranicznej pochodzi z czerwca 2021 roku. Do dnia dzisiejszego Pierzchała nie pozwał do sądu Jakuba Łoginowa i wydaje się, że tego nie zrobi.
W obliczu zbliżających się wyborów uzupełniających do Rady Gminy Czernichów wypada zadać sobie pytanie: Czy Pierzchała, który nie potrafi obronić swoich racji, a jedynie próbuje zwalczać osoby, które zadają niewygodne pytania jest właściwym kandydatem na funkcję radnego?
Marek Czapla