Ojczyzna woła…
Ojczyzna woła! Jej głos się niesie hen…
wśród wichru słyszę grobowe wołanie,
jak prośbę Łazarza o zmartwychwstanie!
Czy próżne czekanie? Jej boleść, Jej sen?
W Ojczyźnie jest noc, ciągle dłuższa niż dzień.
Czasem się łudzę, że widzę świtanie,
bramę otworzyć chcę na kołatanie,
lecz to tylko serce, złudzenie… ja wiem!
Gdzie mam Cię szukać? Głos Twój ginie w ziołach,
w bocianich gniazdach i w jaskółczych niszach
i w modrzewiowej modlitwie anioła,
w łzie zapomnianej, którą ukrył szyszak…
Kto głos Ojczyzny chociaż raz usłyszał,
ten zawsze słyszy, gdy Ojczyzna woła…
Lusia Ogińska