W czwartek, 23 października 2014 roku przed placówkami dyplomatycznymi Ukrainy w całej Polsce zorganizowano pikiety, by zaprotestować przeciwko gloryfikacji zbrodniczej organizacji Ukraińskiej Powstańczej Armii. Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko ogłosił dzień 14 października, czyli dzień w którym powstała UPA, świętem narodowym Ukrainy. Pod Konsulatem Ukrainy w Krakowie zebrali się przedstawiciele środowisk i organizacji patriotycznych jak: Przymierze Naród Wolność Suwerenność, Obóz Narodowo Radykalny (ONR), Młodzież Wszechpolska` i innych. Brawami przywitano księdza Tadeusza Isakowicza – Zaleskiego, który od lat walczy o prawdę o zbrodniach popełnionych na Polakach, Ormianach i innych na Kresach Rzeczypospolitej przez takie organizacje jak OUN, UPA, SS- Galizien. Walczy też o upamiętnianie miejsc śmierci i grobów ludzi przez te organizacje wymordowanych. Ksiądz Isakowicz – Zaleski wypomniał polskim politykom, że nie zabierają głosu w tej ważnej dla Polski, dla budowania uczciwych relacji między Polską a Ukrainą sprawie, że chowają głowy w piasek. Przypomniał, że protest odbył się tu już w 2009 roku, kiedy tzw. Rajd Bandery chciał triumfalnie przejechać przez Polskę czy w 2010 roku, kiedy prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko ogłosił Stepana Banderę bohaterem narodowym Ukrainy. „Bardzo nas boli jako Polaków i obywateli wolnej Rzeczypospolitej, że prezydent Ukrainy korzystając z pomocy Polski ciągle jest wspierany finansowo, militarnie i politycznie, i zamiast być wdzięczny Polakom uderza Naród Polski w twarz”. Na Ukrainie, zamiast stawiać pomniki swoim prawdziwym bohaterom – atamanowi Szymonowi Petlurze, który razem z Piłsudskim szedł na Kijów przeciwko bolszewikom czy Ukraińcom, którzy odważyli się stanąć przeciwko złu chroniąc swoich polskich sąsiadów, stawia się pomniki mordercom z OUN UPA – Banderze czy Romanowi Szuchewyczowi – katowi Wołynia! Do prezydenta Ukrainy wystosowano apel, by anulować to święto.
Jeden z przedstawicieli Ruchu Narodowego krytykując brak reakcji obecnego polskiego rządu na antypolskie działania na Ukrainie wyraził zdziwienie „Jak można przyjaźnić się z państwem, które świętuje jako swoje święto narodowe powstanie jawnie zbrodniczej nazistowskiej organizacji, która współpracowała z Hitlerem, jakim cudem my mamy to popierać?” Przypomniał też o braku reakcji polskiego rządu na antypolskie działaniach na Litwie.
Marcin Borkowski z Obozu Narodowo Radykalnego (ONR) powiedział, że „takie formacje jak OUN, UPA, SS-Galizien, które masowo mordowały Polaków na Wołyniu trzeba porównywać do Gestapo czy NKWD. Doktryna stworzona przez Banderę jest ideologią zbrodniczą, która była aspiracją dla kolaborantów niemieckich, którzy zaciągali się do załóg obozów koncentracyjnych, a także do morderców dokonujących rzezi wołyńskiej. Nie chcemy kompromisów ze środowiskami, których korzenie tkwią w antypolskim terroryzmie. Takim samym zagrożeniem dla Polski jest imperialna Rosja jak i odradzające się resentymenty banderowskie na Ukrainie. Nie możemy pozwolić na to, żeby temat zbrodni ukraińskich na Polakach na Wołyniu był tematem zamkniętym tak jak to było w PRL-owskiej historiografii oraz w systemie oświaty. Nie można budować pokoju i wspólnoty na kłamstwie”. Adam Kukla z organizacji Przymierze Naród Wolność Suwerenność zasugerował, że czarno-czerwone barwy flagi banderowskiej to ziemia skrywająca poćwiartowane ciała bezbronnych, bestialsko zamordowanych całych polskich rodzin oraz ich przelana krew tylko z tego powodu, że byli Polakami. „Te kolory to dla nas Polaków symbol niespotykanej, niepowtarzalnej pod względem bestialstwa zbrodni. Czy kiedykolwiek będzie można zrozumieć i usprawiedliwić ten fakt i kto na tle tych kolorów może być sławiony i nazwany bohaterem – bezlitośni zbrodniarze, mało powiedzieć – nieludzkie bestie, którym obecnie przyklaskują polskie władze, czy spoczywające tam ofiary mordu?”
Są ludzie, którzy pamiętają te potworne zbrodnie. Sława Bednarczyk do dziś przeżywa traumę, bo będąc maleńką dziewczynką widziała jak ich sąsiadka – Ukrainka zarąbała jej matkę. Sława przeżyła, ale ile dzieci zostało w okrutny sposób zamordowanych – wystarczy spojrzeć na to zdjęcie, które jest dołączone do tekstu. Nie da się bez krzyku rozpaczy na to patrzeć. Czy Ukraińcy nie znają takich zdjęć?
Dr. Mirosław Boruta reprezentujący Prawo i Sprawiedliwość przypomniał liczbę 200 tysięcy! Polaków zamordowanych przez Ukraińców, ale wspomniał też liczbę około 1 miliona Polaków, którzy tam jeszcze są. „Trudno, by państwo polskie, jak już je będziemy mieli, nie upomniało się o ich prawa, o to, żeby mieli szkolnictwo w języku polskim, by mieli historię i geografię po polsku. (…) Niepodległa Ukraina – tak, ale Ukraina gloryfikująca zbrodnie na Polakach – nigdy! Nie mów fałszywego świadectwa przeciwko Polsce Ukraino!” – powiedział.
Stepan Bandera pachołek Hitlera! Wołyń zawsze pamiętamy, banderowcom żyć nie damy! – krzyczeliśmy.
Z księdzem Isakowiczem – Zaleskim modliliśmy się, także za pomordowanych prawdziwych ukraińskich Bohaterów, tych którzy ratowali, a nie mordowali.
Elżbieta Serafin
Relacja filmowa Józefa Wieczorka
fot. Elżbieta Serafin